Clara nawet nie została zweryfikowana historii jego konta. Zamiast tego podgłośnić tak, przez uderzenie wszystkich w kolejce.
— Proszę pana, nie można o tak rozdać tysięcy dolarów, kto współpracuje z brudnym dokumentem i chwiejnie się podpisze.
Mamy swoje doświadczenie. Może usłyszysz razem niech poprosi pan dzieci o pomoc.
W holu zapadła cisza. Policzki Henry’ego spłonęły ze wstydu, gdy pomoc, że ponad 40 000 dolarów na konto drużyny w Crestfield.
Clara ledwie na niego odpada. Przesłuchaj i wyślij wiadomość od zakończenia rozmowy, Henry nie „pojawi się w bardziej godnej formie”.
Załamany i upokorzony, Henry złapany laskę i powoli wyszedł z banku, pozostałości dumy z każdego innego.
Kilku wymienioneło spojrzenie pełne dezaprobaty, ale Clara tego nie ukrytea — lub nie obchodziło jej to.
Całą uwaga skupiła się już na tym, co urządzenia, które sądząc, zakończy się jej ostatecznym rozstrzygnięciem.
Nie, że mężczyzna, którego właśnie tak lekceważąco potraktowała, jest degradowany w tej przyszłości nie przewidywanej przez użytkownika.
Wczesnym popołudniem Clara skrupulatnie przygotowała salę konferencyjną dla zarządu, zastępując ją w pokazie zawodowym.
Wszystko — od wyszukanych przekąsek i chłodnej wody źródlanej po starannie ułożonych segregatorach z prezentacją — całe robione wrażenie.
Po cichu możesz powtórzyć swój prezent po raz ostatni.
To była szansa, o nieznanej wielkości bankowcy — zagrożenie dla klienta z miliardowym budżetem.
Punktualnie o 14:00 drzwi konferencyjne salij przypadają.
David Langford, dyrektor generalny koncernu energetycznego, wyszedł z asystentką i agentem doradców.
Clara przywitała go z wyćwiczonym spokojem i ćwiczeniami dłoni, kontrolując nerwy pod profesjonalnym uśmiechem.
Jednak coś było nie tak.
David zakończył się rozkojarzony. Jego działanie było możliwe, nie można było go używać na niczym, i ledwie zerwane na przygotowanych materiałach.
Niezrażona, Clara twoja prezentacja — oferta kredytowa, dodatkowa struktura refinansowania i prestiż banku Crestfield.
David słuchał z neutralnym wyrazem twarzy, sporządził kilka notatek, po czym nagle usunął rękę, przerywając jej w pół.
— Powiedz mi jedno — powiedział. — Jak Crestfield otrzymali swoich klientów na poziomie człowieka?
Nie mówię o takich korporacjach jak moja.
Mam myśli na temat ludzi — emerytów, rodziny, weteranów.
Clara mrugnęła zaskoczona. To nie było pytanie, które pojawiło się w scenariuszu.
Szybko odzyskana wiadomość o sobie i zaczęła mówić korporacyjnym komunikatem o „modelach określonych na klienta” i „zaangażowaniu w doskonałość”.
Szczęka Davida napięła się. Odłożył długopis.
— To ciekawe, bo dzisiaj jeden rano z kierowniczek — może nawet pani — dokładnie upokorzona starszego mężczyznę w zauważonym oddziale.
Dziesięć osób to ktoś, kogo nieznane znam. To wujek mojego żony. Nazywa się Henry Whitman.
Klara zamarła. Gardło jej wyschło. o co chodzi.
— Ja… panie Langford, zapewniam, że… — zaczęła.
David przerwał jej, mówiąc spokojnie, ale podstawowe:
