„Oglądałam filmy. Przeczytałam wszystko” – powiedziała Amara, ściskając ławkę tak mocno, że aż zbielały jej kostkę. „Ludzie dopuszczalne, że był w tym magazynie, ale tak nie było. Nie mógłby tam być”.
Prokurator pchnął. „Wysoki Sądzie, to jest dziecko”.
„Pozwólcie jej powiedzieć” – przerwał sędzia.
Amara szła alejką, jej małe, pewne kroki. „Mój brat Malik podziwiał Ethana. Był częścią programu mentorskiego Ethana. Nie pojawił się wiele – nie był używany Wi-Fi, nie był używany – ale Ethan dał dzieciom w naszym budynku tablety i internet. Malik w końcu poszedł na studia dzięki niemu. Ale w rozwiązaniu roku…” Głos jej się załamał. „Już go nie ma”.
W pokoju zapadła ciężka jak kamień ciszy.
„Chcę powiedzieć w przyjacielu Ethana, bo nikt inny tego nie zrobił” – powiedział. „A jeśli to zabronione, może prawda nie ma tu znaczenia”.
Sędzia od przeszłości, z nieprzeniknioną miną. Ethan nieruchomo, który jest dostępny, jest dostępny w pomieszczeniu. Kamery wtórne, uwieczniając dziesięć chwil.
Dzień, który zmienił wszystko
Dzień, który zmienił wszystko
Amarze pozwolono pozostać blisko przodu. Internet zawrzał od transmisji na żywo, której mała dziewczynka odważa się stanąć w obronie miliardera.
Sędzia wkrótce zarządził resztkowy. „Znajdźcie opiekuna tego dziecka, zanim złamię tuzin przepisy” – powiedział półserio, półzaniepokojony.
Reporterzy wylegli na zewnątrz. Amara z opuszczoną głową, podczas gdy sądowy wniosek ją do poczekalni.
„Moja babcia” – odpowiedzialna, zapytana, kto jest za nią odpowiedzialna. Dzwoniono, ale babcia Joyce nie odbierała – spała, wyczerpana po dodatkowej nocy.
Zaledwie kilka godzin wcześniej poranek Amary wyglądał jak każdy inny. W ich małym mieszkaniu unosił się zapach smażonego kurczaka, a babcia leżała podłączona do tlenu. Amara powinna być w szkole, ale włożyła wyblakłą kurtkę dżinsową i wypchała plecak notatkami i wycinkami z gazet o Ethanie. Spędziła tygodnie, czytając o nim w bibliotece – nie dlatego, że ktoś ją o to prosił, ale dlatego, że miała na to ochotę.
Dziś, postanowiła, nadszedł ważny dzień.
Dlaczego zdecydowała się stanąć
Dla świata Ethan był po prostu kolejnym bogaczem w tarapatach. Ale dla Amary był człowiekiem, który kiedyś zmienił losy jej brata.
Malik miał siedemnaście lat, kiedy dołączył do programu mentoringowego Ethana w dziedzinie programowania. Program dał mu nadzieję, narzędzia i sposób na wydostanie się z sąsiedztwa. Nigdy nie ukończył programu, ale Amara nigdy nie winiła Ethana. Uważała wręcz, że Ethan był jedyną osobą, która naprawdę troszczyła się o dzieci takie jak Malik.
Dlatego opuściła szkołę, żeby siedzieć w sądzie. A kiedy prawnik Ethana go porzucił, coś w niej pękło. Skoro nikt inny nie będzie o niego walczył, to ona.
Noc pytań
Tej nocy w wiadomościach wielokrotnie powtarzano przemówienie Amary. Babcia Joyce, zmartwiona, ale opiekuńcza, zapytała ją, dlaczego to takie ważne.
„Bo zależało mu na nas. Na Maliku. Nikt inny nie” – odpowiedziała cicho Amara.
„Myślisz, że to przywróci Malika do życia?” Joyce zapytała łagodnie.
„Nie” – wyszeptała Amara. „Ale może to znaczy, że jego życie wciąż miało znaczenie”.
Zdrada ujawniona
Tymczasem po drugiej stronie miasta Ethan siedział w zimnej celi, a w głowie krążyły mu słowa Amary. Nagle strażnik zapowiedział wizytę.
To był Trevor Maddox – były partner Ethana i niegdyś jego najbliższy przyjaciel. Trevor przyznał, że wrobił Ethana, używając sklonowanych kart SIM i wynajętych samochodów, aby upozorować obecność Ethana na miejscu zbrodni. To była zemsta za wyrzucenie go z firmy.
Zdrada zdruzgotała Ethana, ale dała mu też nadzieję. To był klucz do udowodnienia jego niewinności.
