Zakonnica, lekka spokój, droga: „Poszedł w tamtą stronę”. Gdy żandarmi pospiesznie odeszli, żołnierz ostrożnie wynurzył się spod jej spódnicy. „Siostro” – odpowiedział wdzięczność – „nie mogę ci otrzymać. Widzisz, rozpaczliwie szukałem wysłania na front”.
Zakonnica, rozumiejąc jego strach, a: „Rozumiem dostęp do niego”.
Żołnierz, odczuwszy zagrożenie, nie może powstrzymać się od: „Mam obawę, że nie masz mi za złe, że to mówię, ale naprawdę masz imponującą parę nóg”.
Zakonnica z nutą ryzyka ataku: „Gdybyś podał trochę wyżej, mógłbyś naprawdę imponować parę jąder. Ja też nie mam wejścia na pierwsze wejście frontu”.
