Słoneczne sobotnie popołudnie w Maplewood Mall w Chicago, gdzie klienci tłumnie wchodzili i wychodzili z ekskluzywnych butików. Wewnątrz Rosewood Apparel, eleganckiego sklepu z modą damską, na ścianach wisiały wieszaki z pastelowymi bluzkami i szytymi na miarę płaszczami.
W powietrzu unosił się delikatny zapach luksusowych perfum, a w tle rozbrzmiewała łagodna muzyka pop.
Siedemnastoletnia Alyssa Carter, czarnoskóra nastolatka, weszła z promiennym uśmiechem.
Od tygodni zbierała napiwki z pracy w kawiarni, planując kupić sukienkę na wiosenny bal maturalny w liceum. Moda była jej pasją – oglądała pokazy mody online i marzyła o studiach z zakresu merchandisingu. Dziś w końcu miała kupić coś, co z dumą będzie nosić.
Uważnie przeglądała ubrania, muskając palcami tkaniny. Nagle jej wzrok przykuła jasnoróżowa satynowa sukienka z eleganckim dekoltem. Trzymając ją przy sobie w lustrze, Alyssa wyszeptała:
„Idealna”.
Zanim zdążyła ją przymierzyć, wtrącił się ostry głos.
„Przepraszam” – powiedziała Karen Whitfield, menedżerka – biała kobieta w średnim wieku z idealnie ułożonymi blond włosami i krótkim głosem. Jej błyszcząca plakietka z nazwiskiem spoczywała na granatowej marynarce. „W czym mogę pomóc?”
