Podczas ślubu panna młoda szepnęła, że coś porusza się pod jej sukienką — to, co zobaczyliśmy dalej, zszokowało wszystkich

Dzień przeznaczony dla radości

Sala weselna błyszczała światłami, śmiechem i muzyką. Kieliszki brzękały, elektryczny szampon, a parkiet był żywy z rodziną świętującą najszczęśliwszy dzień w moim życiu. Wszystko jest idealne… prawie zbyt idealne.

Usiadłem obok panny młodej, trzymając ją za rękę, jej promienny uśmiech. Wydawała się spokojna, ale osadzona, że ​​jej miejsce drżą tak lekko. Coś było nie tak.

Szept, następujący Wypadek Dreszcze

Znikąd, pochyliła się do mnie i szepnęła, ledwo słyszalny nad muzyką:
— «Coś poruszać się pod moją sukienką.

Zamarłem, myśląc, że źle wypadłem.
— «Co? Żartujesz, kochanie?»Roześmiałem się nerwowo.