WRÓCIŁAM DO DOMU, ABY ZOBACZYĆ ZNISZCZONE DRZWI DO ŁAZIENKI – KIEDY DOWIEDZIAŁAM SIĘ, CO SIĘ STAŁO, ZŁOŻYŁAM POZEW ROZWODOWY
Wyjechałam tylko na dwa dni, ale to wystarczyło, żeby mój mąż i córka skończyli z zniszczonymi drzwiami do łazienki.
Kiedy wróciłam do domu, żadne z nich nie chciało mi powiedzieć, co się stało. Widziałam tylko kawałki drewna porozrzucane na podłodze, wyraźnie zestresowanego męża i niezręczną córkę, która unikała mojego wzroku.
Wyczerpana podróżą, postanowiłam porozmawiać z mężem na osobności następnego dnia, zakładając, że córka musiała się zamknąć w domu.
Przed snem wyniosłam śmieci (oczywiście mąż pozwolił, żeby się piętrzyły) i wpadłam na naszego sąsiada.
„Przepraszam za to, co się stało” – powiedział. „Przysięgam, że nie wiedziałem, kto jest w środku, kiedy trzasnąłem drzwiami. Ten… powinien za to zapłacić. Jeśli potrzebujesz z kimś porozmawiać, jestem tutaj”.
Moje zmieszanie musiało być widoczne, bo Dave zmarszczył brwi i zawahał się.
Tylko dla przykładu. (Freepik)
„O czym mówisz?” zapytałem, czując się zdruzgotany jego słowami, a niepokój w moim żołądku narastał z każdą sekundą.
